W finale rozgrywek ligowych trampkarzy starszych sosnowieckiego podokręgu PZPN nasz zespół po trudnym meczu pokonał Górnik Jaworzno 1999 6:2 (1:2). Znakomite spotkanie rozegrał kapitan Zagłębia'99 Sebastian Dudała, który strzelił cztery bramki i wypracował kolejną. Ponadto gole dla naszego zespołu zdobyli Kamil Słabosz i Michał Jacuniak. Autorem obu trafień dla Górnika był Marcel Chodacki.
Zagłębie Sosnowiec 1999 miało udany sezon. Przed wygranym finałem nasz zespół w ligowej fazie grupowej odnotował 15 zwycięstw i 1 remis (stosunek bramek 127-5). Wiele razy świetnie prezentowaliśmy się w sparingach z silnymi przeciwnikami. Poziom zespołu i poszczególnych graczy systematycznie się podnosi i oby tak dalej! Wszystkim zawodnikom i trenerom należą się zasłużone brawa!
Mecz wieńczący występy ligowe naszej drużyny w kategorii wiekowej trampkarzy rozpoczął się od dosyć nerwowej gry Zagłębia. Akcje w środku pola się nie zazębiały, dużo było też strat piłki. Wydawało się jednak, że wszystko wróci na dobre tory, gdy w 22 minucie Kacper Szmytkowski dalekim podaniem uruchomił Sebastiana Dudałę, który wykorzystał swą szybkość, wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął go i strzelając do pustej bramki dał Zagłębiu prowadzenie. Jednak niefrasobliwość i niepotrzebne straty piłki na własnej połowie sprawiły, że goście wyprowadzili dwie szybkie kontry, które skutecznie sfinalizował Marcel Chodacki w 27 i 31 minucie. Zespół Górnika Jaworzno 1999 w pierwszej połowie i kwadransie drugiej prezentował się naprawdę bardzo dobrze. Przyjezdni grali z wielką ambicją, uważnie w obronie, rozważnie operowali piłką oraz wyprowadzali szybkie i bardzo groźne kontrataki. Losy meczu mogły się potoczyć inaczej, gdyby jaworznianie 5 minut po przerwie wykorzystali kolejną okazję bramkową po szybkim, trójkowym kontrataku, ale ich napastnik z bliska strzelił tuż obok słupka. Wreszcie jednak nastąpiły decydujące ataki Zagłębia. Zmiany ustawienia po przerwie, doskonała dyspozycja Sebastiana Dudały oraz fakt, że nasi zawodnicy wręcz zabiegali swych przeciwników zdecydowały o wygranej Zagłębia. W 51 minucie długie podanie na dobieg od Michała Wrony dostał Sebastian Dudała, który minął dwóch jaworznian i w sytuacji sam na sam z bramkarzem spokojnie go pokonał. W 53 minucie Sebastian Dudała w rajdzie przez pół boiska na pełnej szybkości minął chyba sześciu rywali, aż został zablokowany w polu karnym, jednak piłka trafiła jeszcze do Kamila Słabosza, a ten precyzyjnym strzałem przywrócił prowadzenie Zagłębia. Minutę później zrobiło się 4:2, gdy po składnej akcji Kamila Słabosza, Michała Jacuniaka i Sebastiana Dudały ten ostatni wbił z bliska piłkę do siatki. Goście stracili wtedy już wiarę w zwycięstwo, a Zagłębie grało na dużym luzie i zdobyło jeszcze dwie bramki. W 63 minucie prostopadłe podanie Bartka Korczka wykorzystał Michał Jacuniak, a w 64 minucie Sebastian Dudała sam odebrał piłkę obrońcy i ustalił wynik meczu.
W czasie ceremonii pomeczowej oba zespoły odebrały od przedstawicieli władz podokręgu puchary, na które w pełni zasłużyły. Gratulacje!
We wtorek cała nasza klasa spotyka się dopiero o godz. 11.00 na boisku przy Kresowej. Przeprowadzony zostanie pokazowy trening, a także oczekujemy wizyty pierwszego ambasadora AP Zagłębie Sosnowiec - Artura Boruca. Na zajęciach obowiązują czerwone koszulki, zielone spodenki i białe getry.