- autor: beroki, 2014-10-25 14:31
-
Przedłuża się seria słabych meczów w wykonaniu naszej drużyny. Tym razem Zagłębie'99 poniosło zasłużoną porażkę z Rozwojem Katowice 0:2 (0:1). Niepokoi nie tyle przegrana z zespołem z pierwszego miejsca w tabeli, ile mizerna gra naszych zawodników.
W walczącej o awans drużynie gości z Katowic wystąpiło czterech graczy z rocznika 1998, jednak nie może to być usprawiedliwieniem marnego występu ekipy Zagłębia'99. Tym razem przykro patrzyło się na poczynania boiskowe sosnowiczan. Mnóstwo było niedokładności, kiksów, błędnych decyzji i brakowało gry zespołowej. Zaczęło się całkiem obiecująco, bo w 11 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Sebastiana Dudały debiutujący na pozycji środkowego napastnika Patryk Derbin huknął z pierwszej piłki ze środka pola karnego, lecz strzał trafił w poprzeczkę. Jak się okazało, była to najdogodniejsza okazja bramkowa gospodarzy w całym meczu. Później do głosu doszli zawodnicy Rozwoju, którzy udowodnili, że nie są przypadkowym liderem. Grali szybko, zdecydowanie i skutecznie. W przeciwieństwie do pierwszego meczu tych drużyn w Katowicach, w którym przewaga Zagłębia była momentami przygniatająca, to nasi przeciwnicy przewyższali dzisiaj sosnowiczan w każdym elemencie sztuki piłkarskiej. Bramki dla Rozwoju strzelili - w 20 minucie Kamil Adamczyk i w 51 minucie Bartłomiej Chwila. Zagłębie nie miało dzisiaj pomysłu, jak zagrozić katowickiej bramce. W jedynej dogodnej okazji w drugiej połowie, w 77 minucie po jednym z nielicznych błędów gości piłkę przejął Kamil Koster, lecz jego strzał z pola karnego bramkarz Rozwoju sparował na róg.
Gratulujemy Rozwojowi zdecydowanego zwycięstwa, znacząco przybliżającego ich do awansu. Nam pozostaje mieć nadzieję, że turniej w Niemczech będzie dla graczy Zagłębia'99 znakomitą okazją, aby się przełamać, zaprezentować pełnię umiejętności i powrócić do takich występów, które, inaczej niż dzisiejszy, opisuje się z przyjemnością.